sobota, 13 lipca 2013

środa, 10 lipca 2013

Prolog

Jestem Ryu Imamura.Mam 17 lat i właśnie zostałem wykopany z domu.No może nie do końca,tak to bylo.Zostałem przez moich ukochanych rodziców zastępczych,wysłany do szkoły sportowej z karteczką "nie wracaj".Nie czuję się z tego powodu smutny,bo w końcu przez całe moje życie byłem w pięciu rodzinach zastępczych.Może było ich więcej,ale nie pamiętam.Reszte czasu,(którego nie spędziłem na poznawaniu nowych "rodzin")spędziłem w sierocińcu.Nie pamiętam nic sprzed okresu,kiedy miałem cztery latka,więc nie wiem co się stało z moimi prawdziwymi rodzicami.Może gdzieś żyją?Nigdy się nad tym nie zastanawiałem.Wracając do rodzin,pierwsza z nich miała wypadek samochodowy i umarli w drodze do mojego przedszkola.Jechałem wtedy z nimi,ale wyszedłem z tego bez szwanku.Druga rodzina była pijakami,którzy żerowali na biciu mnie i poniżaniu.Na szczęście podczas jednej z ich zabaw zadzwoniłem na policję,więc zostali przyłapani na gorącym uczynku i po dziś dzień siedzą w więzieniu.Trzecia z tych wszystkich rodzin zrezygnowała ze mnie po tygodniu,kiedy to stwierdzili,że nie chcą wychowywać małego psychopatę(ich zdaniem po takich przeżyciach,na takiego wyrosnę).Czwarta za to chciała żebym z nimi był,ze względu na kasę jaką mogli czerpać z mojego "wychowania".Niestety,ich plany poszły na marne,kiedy    mnie poznali.Więcej pieniędzy tracili płacąc za szkody spowodowane przeze mnie.No cóż,nie należałem do zbyt grzecznych dzieci.Ostatnia rodzina,która mnie teraz tak pięknie wyprosiła z domu,wytrzymała ze mną trzy lata.Rekord.Nadziana rodzinka chciała dziecka,które mogłoby chodzić na ich wszystkie nudne przyjęcia i pokazywac sie z jak najlepszej strony.Niestety tu czekało ich kolejne rozczarowanie.W momencie,kiedy występowali o adopcje,mieli już trzy letnie dziecko.Po małych problemach jakie stworzyłem(nie we wszystkich brała udział policja) stwierdzili,że nie chcą mnie więcej widziec na oczy bo jeszczę wplynę na małego "Hirusia".Nie  odesłali mnie do domu dziecka,bo w końcu jak by to o nich świadczylo?Więc stworzyli historyjke jaki to ja jestem dzięki nim szczęśliwy i wdzięczny jadąc do szkoły sportowej.Kurde,przecież ja nawet ćwiczyć nie lubię.Z każdego w-fu spierdalałem.Chociaż fakt,nawet wuefista nie mógł mnie dogonić...tylko darł się na cały korytarz"JAK JA CIĘ DOSTANĘ W SWOJE RĘCE TY PIEPRZONY PUNCKU",wyszczerzyłem się do tych wspomnień.Żeby było jasne,nie jestem punkiem.Eh,przede mna trzy godziny jazdy pociągiem i zaczyna się moe nowe życie.